Rok 2023 nie dał zawodnikom Szwadronu Toporzysko możliwości startów w ich koronnej dyscyplinie. Nienajlepsza sytuacja finansowa sprawiła, że nie byliśmy w stanie zorganizować corocznych zawodów Militari. Nasi sportowcy nie wystartowali także w żadnych z organizowanych zawodów. Z tym, że inne oddziały również borykały się z podobnymi problemami.
Nie oznacza to, że nie mamy powodów do dumy w perspektywie ostatniego roku. Tym razem chciałbym się pochwalić jeździeckimi wyczynami strzelca konnego kawalerii ochotniczej Marka Layera, zawodnika Klubu Jeździeckiego Leńcze uprawiającego dyscyplinę skoki przez przeszkody.
12 letni Marek rozpoczął starty w sezonie 2023 w lutym od Halowych Zawodów Ogólnopolskich Dzieci i Młodzieży w Lesznie – kwalifikacjach do CSIO Sopot Young Stars, gdzie startował na obu swoich koniach – siwej klaczy rasy connemara Madame Gazelle PP oraz kasztanowatym trakeńskim wałachu I See Fire.
W marcu udaje się do Sopotu, gdzie wraz z Madame Gazelle PP (zwaną z polska Grażynką) po udanych startach i zajęciu V miejsca w Halowych Mistrzostwach Młodzików na Kucach gr. A2, zakwalifikowali się do Cavaliady Summer w Świnoujściu. Oraz popisali się brawurowym pokonaniem całego parkuru bez strzemion, o czym już pisałem na poprzednich stronach.
Kwiecień to kolejne starty w ogólnopolskich zawodach, tym razem w niedalekich Sosnowicach. Nasz strzelec znowu się spisał wybornie. Zerowe przejazdy i wygrany finał na Grażynce oraz dobre przejazdy na drugim koniu. Dwa tygodnie później w Swoszowicach para Marek-Grażynka zdobywa II msc w Towarzyskim Pucharze Małopolski. Starty na I See Fire również należy zaliczyć do bardzo udanych, mimo iż plasowali się na dalszych miejscach. Podczas całych zawodów oba konie pod strzelcem Layerem nie zrobiły ani jednego błędu na przeszkodach! Maj i czerwiec to kolejne starty w Sosnowicach i w Swoszowicach.
Cavaliada Future podczas Cavaliady Summer w Świnoujściu. W pięknej scenerii, na plaży pośród czołówki polskich zawodników znalazł się Marek Layer z Madame Gazelle PP. Drugie miejsce w konkursie otwarcia oraz czwarte w sztafecie dały nadzieję na dobry wynik w finale. Niestety jedna zrzutka przesuwa go na siódme miejsce. Ale tutaj trzeba zawodnika wytłumaczyć. Przed zawodami pan spiker przeprowadził rozmowy z młodymi zawodnikami, aby móc ich sylwetkę przybliżyć później publiczności. Marek powiedział, że oprócz tego, że jest zawodnikiem KJ Leńcze jest również strzelcem konnym kawalerii ochotniczej w oddziale noszącym barwy Pułku 3 Strzelców Konnych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego. Następnie jadąc już parkur usłyszał z ust komentatora, że Marek jest „najmłodszym UŁANEM…”
a następnie … przekręconą nazwę Patrona!
Panie szanowny! Nie wolno denerwować a tym bardziej obrażać zawodnika podczas jego startu! Dobrze, że skończyło się tylko na jednej zrzutce...
Lipiec to ZO DiM w Facimiechu. Na Grażynie 4 msc w finale grupy A2, wygrywa na niej również konkurs z oceną stylu jeźdźca. Na Rudku (I See Fire) wygrywa 2 konkursy dokładności w kl. L i LL. W 5 innych konkursach również staje na podium. Koniec miesiąca to znowu Sopot ZO DiM, kwalifikacje do Cavaliada Future – bezbłędny przejazd na I See Fire.
Trochę przyspieszę, bo kartki ubywa a pisać by można dużo i długo.
Na Madame Gazelle PP:
- Mistrzostwa Polski Młodzików Jakubowice 21 msc;
- Mistrzostwa Małopolski Juniorów Młodszych na kucach 4 msc;
- HZOO DiM Michałowice finał grupy A2 3 msc;
- Halowe Mistrzostwa Polski Południowej Młodzicy na kucu 4 msc.
Na I See Fire:
- Mistrzostwa Małopolski Młodzików na dużych koniach 2 msc;
- HZO DiM Salio debiut w P klasie 8 pkt;
- Halowe Mistrzostwa Polski Południowej Młodzicy na dużych koniach 1 msc (wygrane oba półfinały i finał).
Na mnie robi to wrażenie a wiem, że to dopiero początek przyszłych sukcesów. Sukcesów, za którymi już idą wyrzeczenia, ciężka praca samego Marka, zaangażowanie jego trenerki i wsparcie rodziny. Również finansowe. Okupione jest to również sporą absencją na zbiórkach i uroczystościach w Szwadronie. Np. konkursy w Sosnowicach wygrywał w dniu, w którym obchodziliśmy Święto Pułkowe. Ale jest nam bardzo miło, że tak młody w końcu strzelec stanowczo nie zgadzał się, aby go przedstawiać jako ułana, czy przekręcać nazwę Patrona. A żałował jedynie, że z powodu młodego wieku nie zezwolono mu na starty w mundurze garnizonowym. Patriotyzm Pułkowy i przywiązanie do barw w tak jeszcze młodym wieku zasługuje na szczególną pochwałę.
Jeszcze raz gratulujemy strz. kaw. och. Markowi Layerowi wyników a rodzicom – pani Izabelli Kopacz-Layer oraz st. wachm. kaw. och. Marcinowi Layerowi syna.
por. kaw. och. Paweł Wieńć